sobota, 14 września 2013

Rozpoczynam tą opowieść o tym, co wokół mnie się działo i dzieje z prozaicznych powodów. Miałam stronę www. Zmigrowałam ją  w inne miejsce i … nastąpiły pewne trudności z zarządzaniu nią. Po prostu zgubiłam hasło i login. Za hosting trzeba było zapłacić, a ja nie mogłam, bo nie mogłam się zalogować. Po intensywnej korespondencji z działem wsparcia klienta poddałam się.
Postanowiłam przenieść wszystkie informacje w formie wpisów na bloga. Może to i dobrze, bo poprzednia forma trąciła myszką. Tu mogę w szybki sposób uzupełnić informacje, podzielić się na bieżąco spostrzeżeniami na różne tematy. Ale chciałabym się skupić na tematyce mojej strony www, czyli historii rodzinnych, ewolucji wózka, ogrodu, kulinariów i czegoś nowego – ptaków.
Postaram się dotrzeć do wszystkich, którzy dotychczas śledzili moje aktualności na stronie, zwłaszcza rodziny bliższej, dalszej i najdalszej. Mam nadzieję, że pominięci mnie odnajdą sami, że jeszcze ktoś tu trafi i przeczyta cokolwiek…
Na www.ludmilajablonska.republika.pl wstęp wyglądał następująco:

Jak cenne są dla nas wspomnienia, ile jest spraw, którymi chcielibyśmy się podzielić, jak ważni są dla nas przyjaciele, rodzina, miasto, w którym mieszkamy?
  Rodzinne opowieści o cioci, która wrzucała dzieci na piramidę z pierzyn i poduszek, o uduszonych ze szczęścia kurczaczkach lub te smutniejsze, poważniejsze o ucieczce z niewoli, ciężkim, pracowitym życiu przewijają się przez pokolenia. A może spróbować je zachować wraz z kartonikiem rodzinnych fotografii?
   A może chciałbyś z nami popichcić w kuchni lub pośpiewać na weselu mojego brata? Może wybierzesz się ze mną na spacer po mieście? Gwarantuję, nogi nie będą bolały! Odpoczniemy w ogrodzie? A jak się znudzi - wybierzemy się w podróż, może tu gdzieś blisko, może trochę dalej... Zapraszam!






4 komentarze:

  1. Powiadasz, że walczyłaś z działem wsparcia klienta??;D Lubię takie działy, choć robią zupełnie coś innego, niż wspierają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak wsparcia oznacza, że muszę radzić sobie sama więc sobie radzę :-)))

      Usuń
  2. Witaj Miła !!! My wspieramy Ciebie całym sercem, jak potrzebujesz rodzinnych informacji o rodzinie Antoniego Warteckiego to chętnie pomożemy. :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że się zadomowiłaś :)
    Na blogu przydaje się też ta opcja - kto mnie polubił. Klika się w to jak się chce obserwować dany blog i potem łatwiej go znaleźć u siebie w tzw ,,czytelni". Szukałam tego, kiedy do Ciebie tutaj przyszłam. Na pewno już zdążyłaś się zorientować, że blogosfera jest dość specyficznym miejscem, trudno o jakiś dłuższy dialog, ja bardzo ją lubię bo blogi są dla mnie jak książki, które ,,nigdy się nie kończą". Uwielbiam czytać historie z codzienności, wspomnienia są takie prawdziwe :)
    Cieszę się, że znalazłam twój blog :)

    OdpowiedzUsuń