niedziela, 4 grudnia 2016

Ewolucja wózka dziecięcego cz.17

Wózek, którego już dawno miałam zaprezentować. Nadesłany przez "garnkową" koleżankę jej osobisty małżonek odbywający dzieciństwo w latach 50-tych. Już gościł w blogu w dorosłej wersji na pewnym żartobliwym zdjęciu ;-)



Na kolejnym zdjęciu jedyną znaną mi (z widzenia) osobą jest babcia Macieja Irena. Nie wiem kto jest we wózku i kto idzie z babcią. Lata 50-te?


Jeszcze znalazłam swoje zdjęcie z roku 1968. W takim samym wózku wcześniej prezentowałam kolorowe zdjęcie (w tych czasach to był ewenement), byłam bez czapeczki z burzą złotych loczków.



I coś współczesnego! Nasz uroczy sąsiad Jacek już jest większy, chodzi do przedszkola. Tu zdjęcia z 15.06.2014.




     Kilka lat temu poprosiłam inną "garnkową" koleżankę Amelkę o udostępnienie zdjęć córeczki (wystapiła w poście o wózkach dla lalek) we wózku.
Kilka migawek z Danii:
2009r,



2011r.

środa, 30 listopada 2016

Dalie 2016 cz.3

     Sezon daliowy zakończony. Ostatnie karpy wykopałam 10.11. Jak wykopywałam, górna warstwa ziemi była zamrożona. Karpy nie ucierpiały, były zdrowe i ładnie się w tym roku rozrosły. Po wykopaniu schły jeszcze kilka dni w altanie, następnie zostały zapakowane do skrzynek i przysypane trocinami. 
Sezon był bardzo udany. Oprócz kilku maruderów, kilku dalii, które złapały mozaikę i guzowatość (już są spalone razem z karpami), wszystkie piękne kwitły.  

Już planuję kolejny sezon. Wiem już, że kilkanaście odmian posadzonych w tym roku nie będzie kwitło w przyszłym sezonie w moim ogrodzie. Wiem też, że ich miejsce zajmą nowe odmiany. Muszę się jeszcze nauczyć rozstawać się z odmianami, które nie pasują mi a wiem, ze spodobały by się komuś innemu. Będę zmuszona wydać niektóre, bo wszystkich nie pomieszczę.

Jeszcze kilka portretów z zakończonego sezonu.

Silver Wedding

Anna Donatz

Caribbean Fantasy

Tutti Frutti

Lesk

Gitt's Attention

Optic Illusion

Black Jack

Dad's Favorite

Mom and Dad

Sassafrass

Spitzbube

Creme de Cassis

Ostatni bukiet dalii


Dalie przygotowane do przechowywania


niedziela, 2 października 2016

Roztocze - to trzeba zobaczyć!

     Pojechaliśmy w okolice Tomaszowa Lubelskiego w celu tropienia ptaków w przelotach. Niestety, lato było długie i ciepłe, przeloty się opóźniły, ale to nie szkodzi, bo mieliśmy okazję ze spokojem obejrzeć okolice. Zamieszkaliśmy w Ulhówku. Bazy noclegowej w tych terenach praktycznie brak. Nie wiadomo, czy dlatego nie przyjeżdżają turyści, a może odwrotnie - nie ma bazy noclegowej, bo turyści nie przyjeżdżają. A warto przyjechać, choć na krótko! Krajobrazy są tu piękne, pola na pagórkach, kapliczki przydrożne, stare greckokatolickie cerkwie, stare cmentarze. Tego krajobrazu nie zakłócają (bardzo się  zdziwiłam) żadne banery reklamowe, żadne krzykliwe szyldy! To odróżniało te miejsce od innych. Uprawy były już uprzątnięte, ale z resztek domyślaliśmy się, że rosła tam fasola, soja, cebula, pszenica. Musi być tam żyzna ziemia, jak uczyli nas jeszcze w szkole. Nad polami krążyły myszołowy i błotniaki. Na stawach w Wierzbicy widzieliśmy rybołowa, trzmielojada, orlika krzykliwego oraz perkozki, głowienki, zimorodka i trochę drobiazgu popularniejszego.

Kilka zdjęć ze stawów w Wierzbicy:

Perkoz dwuczuby

Szczygieł

Krzyżówki

Czapla biała

Rybołów

Łabędzie nieme

Orlik krzykliwy

Greckokatolickie cerkwie służą w większości katolikom rzymskim z braku wiernych. Nie weszliśmy do żadnej, nie było możliwości zwiedzania wnętrza, brak kustoszy, ale były tabliczki informacyjne.

Z wypadów krajoznawczych:

Gdzieś na polach

Kornie

Kornie - cmentarz


Dłużnów

Chłopiatyn

Chłopiatyn

Pola i pola... Na horyzoncie - Ukraina!

Brodziec piskliwy

Pole po wykopkach cebulowych

Gdzieś po drodze

Jarczów

Srokosz

Gdzieś po drodze

Stado przepiórek na polu

Krogulec

Myców

Myców

Chłopiatyn - cmentarz greckokatolicki

Chłopiatyn - cmentarz greckokatolicki

Korczmin