poniedziałek, 29 maja 2017

Nagle i niespodziewanie w Ogrodzie Botanicznym

     Nagle i niespodziewanie wylądowałam tam  w pewien majowy wieczór. A było to tak, że spodziewany gość (o nim będzie może następnym razem) chciał obejrzeć i sfotografować jakiś ładny ogród w Poznaniu, to zaproponowałam mu jedyny mi znany. A że ja muszę codziennie jakieś zdjęcia zrobić, wzięłam aparat też.
Byłam tam 1 maja. Przez 20 dni ogród zmienił się nie do poznania. Początkowo przed godz. 18 było pochmurno, bo krótko po 19 ogród zachwycił nas w promieniach zachodzącego słońca.  Zieleń jeszcze świeża, zakwitły piękne lilaki i kwiaty na rabatach i skalniaku. Iglaste drzewa i krzewy z cudownie wybarwionymi i pięknie pachnącymi młodymi przyrostami. Dzięcioł stukał w drzewo, kosy gwizdały w krzakach. Gościowi dziękuję za wskazówki i za pożyczenia wizjera kątowego! Piękny wieczór w pięknym miejscu!



































sobota, 20 maja 2017

PN Ujście Warty - zimny mokry maj

    Pomimo deszczu, zimna i wiatru pojechaliśmy do Słońska. Tak trochę na moje imieniny... Niestety z powodu wiosennego obstawienia, nie było już miejsc w naszej ulubionej kwaterze "Dudek". Ale nie było to istotne, znaleźliśmy inną kwaterę, a że był dach nad głową, wygodne łóżka i ciepła woda, to wystarczyło. Znów byliśmy ciekawi, co tym razem uda nam się zobaczyć. Kończył się czas batalionów, ale gody nadal trwały u ptactwa, niektóre to już wodziły pisklęta. 
    Od razu pojechaliśmy na Betonkę. Już po drodze zauważyliśmy małego nieznanego (!) nam ptaka! Zrobiliśmy mu zdjęcia z nadzieją, że uda nam się go zidentyfikować później. I mieliśmy rację. To była rzadkość w naszych okolicach - świergotek rdzawogardły. Potem obserwowaliśmy stadka batalionów i łęczaki. Ogólnie było głośno na terenach podmokłych. Na wałach, gdzie bardziej sucho i łąki, tam względna cisza, choć trznadle świergoliły i skowronki. Na wałach spotkaliśmy dudki, kobuzy, kanię czarną polującą na owady, która jadła je podczas lotu. 
A na polach stadko rycyków odbywających gody i pasących się. Założę się, że pewnie już niektóre siedziały na jajkach, czego oczywiście nie mogliśmy zobaczyć. 
    Szukaliśmy też sowy pójdźki. W końcu ją zobaczyliśmy, ale zdjęcia tylko dokumentacyjne. 
Mogliśmy też obserwować jak kilka czapli walczyło o leszcze uwięzione na płyciźnie. Czaple urodziwe same w sobie rzadko dają się sfotografować, bo są płochliwe. Te zajęte polowaniem, niewiele sobie z nas robiły!
 Czyli wyjazd udany, jak zawsze mamy niedosyt i kolejny wyjazd planujemy już w czerwcu.

Świergotek rdzawogardy

Łęczak

Pliszka żółta

Łabędź niemy

Łabędź niemy

Bociany białe

Dudek

Dudek

Dudek

Bociany czarne

Kania czarna

Rycyki

Rycyk

Rycyk

Rycyk

Kulik wielki

Potrzeszcz

Gęgawy

Czapla siwa

Myszołów

Rycykowe gody

Rycyk

Rycyk

Bocian Biały

Bataliony i łęczaki

Bataliony i łęczak

Batalion

Czaple białe

Czapla biała

Czapla biała

Czaple białe i siwa

Czapla biała

Czapla biała

Czaple biała i siwa

Czaple białe

Kobuz

Dudek

Rycyk