środa, 21 października 2020

Malowania akwarelami ciąg dalszy

      Minęło lato, wieczory długie, jest co malować, bo udało nam się wyjechać trzy razy. Malowałam od czasu do czasu, żeby nie wyjść z wprawy, poćwiczyć. Namalowałam również trochę kwiatów, które sprzedawałam jako cegiełki podczas wystawy dalii. Nie za bardzo umiem, ale moje chabry, bratki, kosmosy i lawendy sprzedawały się dobrze, a co zostało - dostały moje koleżanki na spotkaniu daliowym w moim ogrodzie.




   Wracając do ptaków, namalowałam nieco "drobnicy". Przygotowuję rękę do zimorodków i myszołowa i jeszcze kilku innych ptaków, które bardzo chcę namalować, ale to wymaga przygotowania. Mentalnego też. Zimorodek namalowany nie jest zbyt reprezentatywny, ale takie było zdjęcie. Nawet proporcje udało mi się zachować. Reszta dość (jak to mówi Maciej) grubuśka. Takie pękate napuszone brzuszki mi wychodzą i boję się, że będzie to już mój znak rozpoznawczy.


Dzierzba gąsiorek

Dzwoniec

Bogatka

Modraszka

Trznadel

Zimorodek

Zięba

Mazurek

Wróbel

Czarnogłówka

Dzwoniec



sobota, 10 października 2020

O daliach po raz trzeci

 ... bo po raz pierwszy było z okazji wystawy. 

     Szkoda tylko, że kiedy była wystawa, dalie tak cudownie nie kwitły. 18.09 miałam gości w ogrodzie, jak wcześniej wspomniałam. Trochę było śmiechu, wiele radości, wiele prezentów, przemiłe spotkanie! I co mnie bardzo cieszy, goście przyjechali z różnych zakątków Polski. Nawet dalie dostałam, bo koleżanki wykopały nadmiar swojego szczęścia i przywiozły go w donicach. Dostałam też hosty, paprocie i inne byliny. Oprowadziłam wycieczkę po swoim ogrodzie, po rabatach daliowych. Było pięknie, pogoda dopisała. 

Ale i podczas spotkania nie wszystko kwitło. Teraz jest jeszcze piękniej. Kwitną obficie, niektóre rozwijają dopiero pierwsze kwiaty. Spóźniło się wiele odmian, jeszcze czekam na kwitnienie kilku sztuk. Mam nadzieję, że zobaczę pierwsze kwiaty przed przymrozkami.

Vancouver - posadziłam ją w doniczce, myślałam, że to jakaś niewielka sztuka, zgubiłam jej oznaczenie.


Elma Elizabeth - kwiat wielki, przyciągający wzrok. Nie lubię takich, ale ta jest urocza.


Dalia nieznana mi z nazwy. Dostałam od koleżanki jako
grzybieniastą pomarańczową. 

Akita


Foxy lady


Trully Scrumptious


Wyn's Mauve Mist

Sugar Lips

Sarah Raven

Pinneland Princess

Kageboushi

Fuzzy Wuzzy



O daliach jeszcze będzie. Posadziłam około 150 odmian więc mam jeszcze co nieco do pokazania. Zwłaszcza, że robię im zdjęcia prawie codziennie.
Już teraz rozglądam się za kolejnymi odmianami pasującymi do mojego ogrodu i umawiam się na wymiany. Już planuję, gdzie co posadzę w przyszłym sezonie. Chcę również powrócić do kilku odmian, które straciłam w poprzednich latach.