wtorek, 14 listopada 2017

86 Pułk Piechoty w Wielkiej Księdze Piechoty Polskiej

     Nakładem Edipresse Polska oraz Hobby Media ukazała się w sprzedaży Wielka Księga Piechoty Polskiej. Oczywiście nie jestem fanatyczką historii, ale Tom o 86 Pułku Piechoty zawiera coś szczególnego dla mnie i dla mojej rodziny. Umieszczone są w nim skany dokumentów i zdjęć mojego dziadka Teodora Warteckiego.  
    Wydawnictwo znalazło w moim blogu artykuł o  dziadku we wojsku i zwróciło się o udostępnienie materiałów. Cieszę się, że mogłam pomóc, dziadek też by się ucieszył. 





piątek, 10 listopada 2017

Ciasta jesienne

Na długie jesienne wieczory polecam pyszne domowe ciasta.
Dwa są! Z dyni i szarlotka sypana.

Szarlotka sypana

Składniki:
suche: szklanka cukru, szklanka mąki, szklanka kaszy manny
"mokre": jabłka (na oko, kilka), masło (pół kostki), pokrojone w plastry lub grube wiórki
cynamon

Mieszamy suche składniki. przekładamy warstwami: suche, jabłka, cynamon, wiórki masła. Ostatnia warstwa sucha i masełko. Posypać cynamonem!

Pieczemy 40-45 min 180stC.



Placek lekki dyniowy

Składniki:2 szklanki miąższu dyni,2 szklanki mąki,0,75 szklanki cukru, (ja daję więcej - z taka ilością cukru jest dość ... wytrawny)3 jajka,5 łyżeczek cynamonu,16 g cukru wanilinowego,0,75 szklanki oleju,łyżeczka sody oczyszczonej,garść orzechów włoskich.Jajka ubijamy wraz z cukrem. Do masy dodajemy mąkę, olej, cukier wanilinowy, sodę i cynamon. Całość miksujemy, a następnie dodajemyposiekany lub starty i odsączony miąższ dyni oraz drobno pokrojone orzechy włoskie (ja wsypałam migdałów i rodzynek, bo włoskich nie miałam). Ciasto mieszamy.Ciasto z dyni przekładamy do wysmarowanej masłem i oprószonej mąką formy (lub wyłożone papierem do pieczenia). Ciasto z cynamonem i orzechami pieczemy przez ok. 40-50 minut w temperaturze 180°C. Podajemy lekko posypane cynamonem lub cukrem pudrem.


    




   

piątek, 3 listopada 2017

Ogród Botaniczny w październiku

     Nigdy tu nie byliśmy o tej porze roku. Chciałam sfotografować paprocie. Zdjęcia potrzebne były, by przygotować projekt na forum Zielonozakręceni, możliwe, że zdjęcia będą na wystawie, ale o tym później. Paprocie wyglądały pięknie, spacer miły i widoki złotej jesieni również. Przekonałam się, że ogród botaniczny warto odwiedzić o każdej porze roku. Wśród drzew biegały wiewiórki i śmigały ptaki, choć mniej niż wiosną. Liście już przebarwione, wśród nich dyndały owocostany.  Również przekwitłe byliny i krzewy ciekawie wyglądały. Niektóre nawet nie tknięte jesienią. Rosarium też cudowne. Powaliły mnie te dywany drobnych kwiatów. Ogród jest dobrze zaprojektowany i kolejne jego sektory pokazują nowe widoki. Pogoda niestety nie była zbyt ładna i zabrakło mi trochę słońca...