wtorek, 31 grudnia 2013

Za wolność Wielkopolski...

   W 95 rocznicę Powstania Wielkopolskiego chciałabym wspomnieć o Antonim Warteckim - powstańcu, bracie mojego dziadka. Urodził się 8 stycznia 1898r , zmarł 8 listopada 1979r. Dziadek Teodor był młodszy od niego 11 lat.

  Kiedy wybuchło Powstanie, Antoni poszedł ... Opowiadał potem swoje dzieje podczas rodzinnych spotkań. Niewiele z tego zostało w pamięci. Jego wnuk Jan wspomina, jak dziadek mówił, że ..."Jak szedłem do Powstania to Trudka Rozmiarek - Bekasiak i Janek Rozmiarek ( bliźnięta ) byli stare dwa tygodnie."

   Potem jeszcze był uczestnikiem wojny polsko - bolszewickiej 1920r. Nie znamy relacji z tamtego okresu, wiemy tylko, że w niej brał udział.



   W Poznaniu do 1937 roku pracował u Cegielskiego. Niestety za bójkę z komunistami musiał opuścić Poznań i tak znalazł się w Sępólnie Krajeńskim, gdzie już pozostał.

Niewiele się zachowało jego fotografii. Jedna rodzinna z 1940r:


Waleria z Norbertem, Felicja, Seweryn i Antoni Warteccy

Oraz na zdjęciu ślubnym córki  z 1949:



Krystyna, Julianna, Józef Krawczyk, Felicja z Edmundem,
Antoni i Waleria Warteccy

Zachowały się dyplomy świadczące o jego żołnierskich dziejach:








W uzupełnieniu do komentarza pod postem chciałabym dodać informację, że Antoni Wartecki pochowany jest na cmentarzu parafialnym w Sępólnie Krajeńskim.


czwartek, 26 grudnia 2013

Dzieci w rodzinie cz.2

Kolejne pokolenie w rodzinach Wizów, Warteckich, Skrzypczaków, Jabłońskich czyli nasze mamy i ojcowie z rodzeństwem. Czas ich dzieciństwa to lata 30-ste i 40-ste, czyli czas przedwojnia, wojny i kilku lat po wojnie. Dzieciństwo często zaznaczone niewygodą, przeżyciami, troskami. Moi rodzice wspominali o złych latach okupacji, niebezpiecznych sytuacjach, w których się znaleźli, w których nie wyobrażamy sobie naszych dzieci...

Kilka migawek z dzieciństwa Edka - mojego taty:

U fotografa, 1932r.
Z babcią Weroniką, 1933r.



Z kuzynką Wandą, 1933

Z rodzeństwem Teresą i Kazimierzem


Krucjata eucharystyczna. Eda w dolnym rzędzie, pierwszy z lewej

Parę zdjęć z dzieciństwa mamy i jej rodzeństwa:

Mama ok 1941
Mama z bratem Jerzym


Bracia mamy Aleksander i Jerzy 
Mama z braćmi i kuzynami

Mama z rodzicami i braćmi


Aleksander z kuzynami 

Aleksander, Rynek Wildecki
Aleksander



















Nie mam zdjęć z dzieciństwa taty - teścia Bronka. Jedyne zdjęcie jakie mam, to takie z rodzinką:

Bronek z rodzicami i siostrami Janką i Wiesią

I kilka zdjęć z dzieciństwa mamy Maryli (Marii) - mojej teściowej i jej rodzeństwa:




Edmund , brat Maryli

Maryla z bratem Edmundem


Edmund

Maryla, na koniu Wojtek, stoi Jacek

Brat Maryli Edmund


u komunii
z tatą

Mama Maryla z rodzicami i rodzeństwem

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Kartki świąteczne cd

Kolejne znalezione w zbiorach dziadka kartki świąteczne.
I te o motywach ze Świętą Rodziną:

1972r.

1967


1975


1977r
I te z lekka świeckie:






sobota, 21 grudnia 2013

Zimowych pocztówek ciąg dalszy...

   I kolejne cudeńka z dziadkowego  pudełka. Na odwrocie prywatna miła korespondencja do pradziadka Franza Skrzypczaka (1908) oraz prababci Władysławy Taborskiej(1907) raczej o tematyce nie świątecznej. W czasach, gdzie telefon był wielką rzadkością, pocztówkowa korespondencja służyła do informowania o dobrze odbytej podróży, zdrowiu i innych codziennych sprawach.






piątek, 20 grudnia 2013

Pocztówkowy szał, każdy z nas ich 500 miał...

Ja nie... Nie miałam pięciuset pocztówek (uświadomiłam sobie, że w piosence chodziło chyba o tzw pocztówki dźwiękowe, tych też nie miałam za dużo). Zbierałam jako dzieciak z dziewczynkami i kotkami. Zdarzało się, że zatrzymywałam jakieś świąteczne czy z pozdrowieniami na pamiątkę. Miałam nawet z aktorami, bo kupowało się w kiosku na kolonii jako pamiątkę. Nigdy nie przekraczały objętości pudełka od butów. Nie wiem, co się z nimi stało...
Te nie pochodzą z moich zbiorów. Zgromadził je dziadek mojego męża Edmund. Szperając w schedzie po nim można poczuć powiew dawnych czasów. Pocztówki, książki, paragony, drobne przedmioty, pamiątki - to ciekawy zbiór, który nie zasługuje na leżenie w kartonach czy szufladzie.

Zima idzie, w zasadzie już zaraz będzie ta kalendarzowa i astronomiczna. Idą święta. W drewnianym pudełeczku z napisem "Dokumento - FLOR FINA" (prawdopodobnie po cygarach) znalazłam zimowe przedwojenne niemieckie pocztówki:







I moje ulubione "ptasie" motywy: