Kolejny raz mamy w ogrodzie gniazdo pleszek. Co roku mają w innym miejscu. Raz miały w styropianie ocieplającym dom, zanim go otynkowaliśmy, mieliśmy w budce dla wróbli, potem w drewnie do kominka. W tym roku powróciły do wróblowej budki. Chyba rozsądek zwyciężył nad ambicjami. Zdjęcia pochodzą z etapu karmienia dzieciaków w budce. Wg naszych obserwacji, wyleciały dwa żółtodzioby. Teraz rodzice karmią w ogrodzie i okolicach, Słychać nawoływanie, ale nie biegamy za nimi z aparatami, żeby nie niepokoić. Raz leżałam w hamaku, a młody usiadł 2m ode mnie i przyglądał mi się ciekawie do momentu aż matka nie zawołała go do siebie. Kolejny usiadł w paprociach i darł się, że chce jeść. Dziś nie widziałam, ale słyszałam całą rodzinkę, więc wszystko jest ok.
What a great treat to have these birds breeding right in your own backyard, Ludmila. As you point out, if you remain still and quiet, avoiding sudden movement, the birds will approach very close. This kind of intimate association with nature is an unbeatable experience. Hugs - David
OdpowiedzUsuńŚliczne te pleszki. U mnie gniazdują mazurki, już drugi lęg w tym roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ils sont mignons, c'est sympa de pouvoir les observer de si près.
OdpowiedzUsuńBonne journée
To pleszka kopciuszek?
OdpowiedzUsuńTo pleszka. Kopciuszek jest ciemnoszary, prawie czarny. Ale są bardzo podobne, samice są dla mnie prawie takie same. Ponoć czasami łącza się w mieszane pary ;-)
UsuńŚliczne ptaszki i jak zawsze perfekcyjnie sfotografowane, podziwiam i zachwycam się nieustająco <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
Dzięki Agusiu! Ptaszki też dziękują :-)
UsuńHi Ludmila.
OdpowiedzUsuńA beautiful little bird.
And super nice in your garden where you can follow it well.
Greetings from Patricia.
I am glad that they chose my garden, it is an honor for me. I like watching them. Greetings!
UsuńU mła też mieszkają w ogrodzie, na moje oko to kopciuszki. Są urocze. Mła mniej się boi że koty coś im zrobią, bo jest koncentracja na nornicach, bardziej martwią mła fabryczne sroki. :-/
OdpowiedzUsuńJa staram się nie myśleć o okolicznych kotach i krogulcach. Sroki i sójki też potrafią namieszać. na szczęście małe ptaki nadrabiają sprytem i umiejętnościami kamuflażu i odciągania intruzów od żółtodziobów.
UsuńJest to bardzo ciekawe i jednocześnie piękne, nadchodzi czas jaskółek, naprawdę lubię widzieć, jak gniazdują i tak długo dokonują tych migracji, przybywając prawie zawsze w to samo miejsce, zwykle mówi się, że kiedy przybywają jaskółki, nadchodzi dobra pogoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hello Ludmila, what wonderful birds in your garden it must be a joy to watch them so close by.
OdpowiedzUsuńRegards,
Roos