Wiosna pędzi. Wraz ze swoimi fanaberiami, fochami. Raz ciepło, raz zimno, raz słońce, raz śnieg. Pierwsze wiosenne kwiaty przekwitły, dość szybko. To wina pogody strasznie zmiennej. W oczekiwaniu na narcyzy i tulipany, no i oczywiście na święta, pokażę, co mi niedawno kwitło. Pokazałam namiastkę na moich mikroakwarelkach, bo wzięło mnie na malowanie kwiatów (szybciej się maluje jak ptaki, bo nie maja oczu i dziobów ;-) )
Fotografowanie niskich kwiatów nie jest łatwe. Chyba muszę kupić sobie wizjer kątowy. Coraz ciężej wstawać z kolan. Ktoś zaproponował mi, że mam sobie wziąć kocyk i ... leżeć. No ale jak dalej rosną inne kwiatki? Mam się kulać?
Krokusy i tulipany to moja pasja, zaraz po daliach. Co roku sadze około 200 cebul, ale w zeszłym posadziłam ponad 300. A teraz znalazłam jeszcze miejsca, gdzie musze koniecznie kolejne jesienią posadzić. Staram się też kolekcjonować różne odmiany, zarówno nowości, jak i botaniczne. Nie wszystkie są dostępne na polskim rynku, chyba poszukam w Holandii.