niedziela, 24 lipca 2022

Akwarele, tym razem nie ptasie, bo kwietne

 Lato w pełni. Ptasie wyjazdy zawieszone. Może dlatego, że już nie jest tak obficie i obserwacje trudniejsze. Trochę nas ciągnie, ale niedługo jedziemy w góry, może wtedy uda się coś zaobserwować w innym środowisku.

A ja przygotowuję się do kolejnej wystawy dalii. W zeszłym roku nie było, bo susza pokrzyżowała moje plany. Nie było kwiatów, nie było co pokazywać. Teraz dalie kwitną i widzę sporo pąków. Rosną i kwitną też inne kwiaty więc myślę, że wystawa się uda. Będzie jej towarzyszyła wystawa moich zdjęć kwietnych oraz wystawa i sprzedaż moich akwareli.  No i z tej okazji musiałam coś namalować. Najgorzej było zacząć, a potem już poszło.

Wszystkie akwarele są na sprzedaż, zbieram na "pędzlowe" ;-)











sobota, 16 lipca 2022

Ogrodowe migawki wczesnego lata

 Tak na szybko, impresje letnie. Pięknie zakwitły martagony i róże. Również maki, lilie i inne drobiazgi. Pełno tego nasiałam i nasadziłam, by było kolorowo. Uwielbiam kwiaty i lubię jak ich jest dużo. Najpierw sadzę, potem myślę, zazwyczaj. Choć ostatnio nieco przemyślałam sprawę i myślę, że będą efekty.  Posadziłam sporo na późne lato (jeżówki, dzielżany, aksamitki, nasturcje, cynie), by było na wystawę 15.08. Już w tej chwili zapraszam do Kiekrza. Zaczynają kwitnąć dalie (pokażę je następnym razem, bo teraz kwitnie kilka sztuk i jest mnóstwo pąków). Też optymistycznie. W zeszłym roku była taka susza, że kwitnienie dalii było sporo opóźnione. Wydaje mi się, że tegoroczna aura (upały na zmianę z ulewami) służy kwiatom.
























sobota, 9 lipca 2022

Słońsk, czerwiec 2022 cz.2

   Skoro była część pierwsza  o naszym ostatnim wyjeździe do Słońska, musi być część druga. Trochę czasu minęło, a ja walczę z suszą i usiłuję  pracować, również w ogrodzie i domu. Mam zaległości również z ogrodu, a on zmienia się nieomal codziennie.

   Jak poprzednio pisałam, wyjazd był udany, ptaków sporo, tyle, że upał nam doskwierał. Poniżej kilka ciekawych ptaków.  Udało mi się sfotografować kukułkę, co nie jest łatwe. Dudek wylądował nam na szosie przed samochodem. Potem pasł się na wybiegu dla kur w jakieś zagrodzie.  Ignorował nas. I ciekawostka! Wypatrzyłam w krzakach jarzębatkę. Widziałam po raz pierwszy. 

A kulik pasł się na tym samym polu, na którym widujemy go od lat.


gęgawy

kukułka

pliszka siwa

dudek




jarzębatka


trzciniak

potrzeszcz

łozówka


gąsiorek

kulik

gąsiorek

bocian biały


kokoszka