Jak co roku posadziłam moje dalie na przełomie kwietnia i maja z nadzieją na udany kwiecisty sezon. Posadziłam ich mniej niż w poprzednich latach, bo chciałam nad nimi zapanować i jakoś z ładem zaplanować daliowe rabaty. Wiosna była pełna nadziei, ponieważ większość dalii wzeszła ładnie, soczystą zielenią i cieszyła oko. Wiele ułomków karp zostało posadzonych do doniczek i praktycznie wszystkie wzeszły. Zawsze to robię, bo jak jakaś dalia posadzona w gruncie zawiedzie, w jej miejsce wstawiam taką z donicy.
Letnie susze nie posłużyły daliom. Podlewałam je regularnie, ale chyba one nie wytrzymywały tego upalnego powietrza. W lipcu, gdzie zawsze startowała co najmniej połowa kwiatów, zakwitło zaledwie kilka, sierpień nie był lepszy. Dopiero teraz we wrześniu krzaczki obsypane są pąkami i jak nie będzie kataklizmu, jeszcze się kwiatami nacieszę.
Lipcowe kwitnienia:
|
Zingaro |
|
Inca |
|
Prefere |
|
Gamelan |
|
nn |
|
Golden Scepter |
|
Topmix red |
|
Honka Roze |
|
Verrone's Obsydian |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz