Zapowiadałam, że jeszcze będzie o ogrodzie i daliach. warzywnik już prawie uprzątnięty, dynie zerwane. W jedną noc musiało być bardzo zimno, bo sąsiedzi skrobali szyby. Ale moje dalie nienaruszone, nadal kwitną, choć łodygi kruche i wiotkie a i kolor kwiatów nie zawsze reprezentatywny. Lubię je fotografować w jesiennym słońcu. Zawsze chcę, by dotrwały do 3 października na urodziny mamy. Kochała je bardzo i co roku dostawała ode mnie wielki bukiet. Teraz też jej przynoszę na cmentarz. Mam nadzieję, że i w tym roku jej się podobały.
W ogrodzie dziś słonecznie i ciepło, trochę wieje i pachnie już opadającymi liśćmi. Ale to juz końcówka sezonu. Lada chwila ogród pójdzie spać, a ja będę odpoczywać razem z nim.
Hallo Ludmila,
OdpowiedzUsuńWat heb je een prachtig boeket voor je overleden moeder gemaakt. Als ze het kan zien zal ze het ongetwijfeld erg waarderen. Je hebt prachtige soorten in je tuin, niet alleen de dahlia's maar ook de eerste vier bloemen, als dat tenminste geen dahlia's zijn, vind ik prachtig. Voorlopig gaan de tuinen in ruste, volgend jaar weer nieuwe kansen, maar los daarvan blijft er in de natuur no heel veel ander moois te bewonderen zoals paddenstoelen.
Groetjes,
Ad
pięknie ;D
OdpowiedzUsuń