Już wrzesień, a dalie tak naprawdę się nie rozhulały. Kolejny niełaskawy sezon. Roślin wyrosło sporo, ale są zielone. Wiele w pąkach. Rozumiem, że nie kwitną te, które sadziłam w czerwcu, ale bujnie się zielenią bez kwiatów również te posadzone w kwietniu. Zastanawiam się nad sensem sadzenia takiej ilości odmian. Niestety trudno z tego zrezygnować, jak się sadzi od ponad 15 lat. Ale powoli niektóre kwiaty się otwierają. czekam na każdy z nich i mam nadzieję, że aura okaże się przychylna i będę mogła oglądać kwiaty dalii do końca listopada.