Pogoda dopisała podczas naszego styczniowego wyjazdu do PN Ujście Warty. Ale niestety tylko przez dwa dni. Potem przyszły zachmurzenie i mgła. woda dość wysoko była. Na nasz przyjazd Słońsk przygotował niewielką warstwę śniegu. Nie było problemu z jazdą samochodem, ale przez to zrobiło się jasno. Przy lekkim mrozie warunki były idealne do obserwacji i fotografowania ptaków. O bobrze pisałam wcześniej, a teraz wspomnę o reszcie.
W miejscach, gdzie woda nie zamarzła widać było stada gęsi i kaczek. Obserwowaliśmy gęgawy, białoczelne, tundrowe, bernikle białolice, krzyżówki, gągoły, bielaczki, świstuny, nurogęsi, płaskonosy.
Gągoły już odbywały gody, spotykaliśmy je dosyć często.
Kormorany siedziały codziennie w tym samym miejscu. Pewnie miały dyżur :-)
Krzyżówek było sporo, dość płochliwe były. Nie to, co w parku, kiedy żebrzą o bułę.
Spotykaliśmy co chwilę rodzinki łabędzi krzykliwych, spotykanych u nas tylko zimą.
Gęsi tundrowe. Jak robię zdjęcia lecącym gęsiom, nie widzę specjalnie, jakie gęsi lecą. Dopiero w kompie widać.
Bielaczki - rzadkie są dość, a my je widzimy co roku mniej więcej w tym samym miejscu.
Wiele z łabędzi krzykliwych ma obrączki na szyjach. Kilka lat temu zgłosiłam odczytaną obrączkę. Łabędź pochodził z Łotwy.
Na łąkach pasły się konie, malowniczo to wyglądało na śniegu.
Było sporo myszołowów, różnej maści.
Rzadko udaje mi się złapać bażanta w całości :-)
Miłe spotkanie z dzięciołem zielonym. czekam na możliwość sfotografowania go przyzwoicie.
Gęgawy
Krajobraz rozlewiska
Nasza kwatera z perspektywy rozlewiska
Łabędzie krzykliwe o zachodzie słońca
A to już poranek kolejnego dnia. Znów słonecznie. Czapla siwa.
Bielik gonił wronę, która porwała mu coś do jedzenia sprzed nosa. Nieźle się bawili.
|
Gęgawy |
Ta gęś nie zachowywała się normalnie - prawdopodobnie była postrzelona.
Parka płaskonosów na tle krzyżówek - możno zobaczyć, czym się różnią.
Tak wygląda Maciej, kiedy czeka, aż coś wyjdzie z trzcin.
A to w trzcinach było - czapla biała. Dopiero potem zauważyłam, że za nią idzie lis.
|
Perkozek |
|
Samica błotniaka zbożowego |
Kolejne dni były pochmurne i mgliste. Miało to jedną zaletę. My, co prawda, nie widzieliśmy gęsi, ale gęsi także nie widziały nas i nie uciekały.
Czapla siwa jednak nas widziała i zaraz uciekła.
Krajobrazy we mgle. Fajnie to wyglądało.
|
Koziołek sarny |
Gęsi we mgle. Stado składało się z gęgaw i bernikli białolicych.
|
Makolągwy |
|
Czapla siwa |
|
Krogulec |