To kolejne miejsce w Polsce, gdzie można pojechać, żeby obserwować i fotografować ptaki. O Stawach nie będę pisać, bo wiele o nich napisano już. Pojechaliśmy do Rudy Milickiej. W Miliczu kupiliśmy mapę okolicy i jeździliśmy po okolicy poszukując ciekawych miejsc. Stawy nie zawiodły. Przede wszystkim mewy i czaple, rybitwy, kormorany, drobnica w trzcinach i krzakach, kaczki, perkozy i bieliki, chętne na pływające w stawach ryby.
Obserwacja bielików była dla nas kolejnym niezwykłym przeżyciem. Wystarczyło usiąść z aparatami w odpowiednim miejscu, a zapewniły odpowiednią rozrywkę. łapały ryby i uczyły młodzież życia. To było zupełnie coś innego, niż w Zatoce Stepnickiej.
Miła była też obserwacja białych czapli, perkozków i perkozów rdzawoszyich. Pewnie w trzcinach czaiło się wiele innych stworzeń, ale pojechaliśmy tylko na rekonesans stad relacja dość lakoniczna.