Ponieważ liczne stada bogatek liczące do kilkudziesięciu sztuk odwiedza regularnie mój ogród. rozpoczęłam dokarmianie. Kupiłam 20 kg niełuskanego słonecznika w sąsiedztwie (jak mam dobrze!). I sypię od kilku dni. Dostałam w prezencie od koleżanki śliczny nowy karmnik pod okno kuchenne.
Nie dość, ze wygląda bardzo ładnie, to jeszcze ma dość wysoki rant i ziarno nie wypada, nawet jak przyleci stado bałaganiarzy mazurków. W dnie wywiercone są otworki, żeby w razie deszczu woda wypływała.
Ptakom oczywiście wszystko jedno, w czym podaję im posiłki. Szybko znalazły, bo wisi niedaleko miejsca, gdzie wisiał zeszłoroczny.