Tym razem nie zakotwiczyliśmy w "Dudku", ale u sąsiada. Mróz był niewielki, ale przenikliwy. Na szczęście pogoda dopisała i wiatru nie było zbyt dużego i pięknie świeciło słońce. Woda była bardzo wysoko. Chyba najwyżej niż dotychczas, bo nie dało się wjechać nawet na Drogę "Ku Betonce". W niezamarzniętej jeszcze wodzie pływały krzyżówki, gęgawy, nurogęsi i gągoły. Pojawiły się też świstuny. Uaktywniły się kormorany. Nie widziałam ich tak dużo w tym miejscu od dawna. Trochę poganialiśmy za krogulcem. Tylko mi udało się zrobić kilka zdjęć z bliska i to i tak fuks. Był (w sumie była) bardzo czujna i nie było łatwo. Gdzieniegdzie jeszcze widać było grupki łabędzi krzykliwych.
Chcieliśmy zostać jeszcze dłużej, ale wody zamarzły, ptaki się oddaliły i nie było szans na spektakularne sukcesy. Może uda się nam powrócić wiosną...
Gęgawy |
Nurogęsi i świstun |
Nurogęsi i krajobraz ujścia Warty |
Pasący się koń |
Żurawie |
Gęsi białoczelne i zbożowe |
Łabędzie krzykliwe |
Łabędzie krzykliwe |
Rudzik |
Kormoran |
Żurawie |
Żurawie |
Żurawie |
Nurogęś - on |
Nurogęś - ona |
Krogulec - ona |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz