To już były inne czasy. Ustąpiły trudności z zakupie wyposażenia we wszelakie dobro naszych pociech. Pojawiły się ciekawe kolorowe wózki. Materiałem były przeważnie oratlion i drelich. Nie było to zbyt praktyczne. Drelich płowiał na słońcu, ortalion przemakał i wózki wymagały przykrywania pokrowcami, które też już można było kupić. Koleżanka po ulewnym deszczu musiała wyłowić córkę z wózeczka. To było niezbyt komfortowe. Ale po długich szarych latach wszystkie mamy z radością kupowały kolorowe wynalazki.
 Opony wózków były już często szersze, z tworzyw sztucznych. Pojawiły się też coraz wymyślniejsze torby, siatki, parasolki w komplecie do wózków głębokich i spacerówek.
|  | 
| W białym wózku Olga  - córka kuzynki, 1990 rok, Głowno. Pies to dog Nygus wyjątkowo cierpliwy dla dzieci.
 | 
|  | 
| W spacerówce też Olga w ogrodzie botanicznym 1991 rok. | 
|  | 
| Wózek z przełomu lat 80-tych i 90-tych. Występował w 2 wersjach: wiklinowej i welurowej (wersja welurowa poniżej).
 Moja przyjaciółka Agata z synem Tomkiem, rok 1990.
 | 
|  | 
| Ten sam Tomek w spacerówce, rok 1991. | 
     Moje dzieciaki jeździły w historycznych wózkach. Może dlatego, że po dzieciach mojej siostry były wózku w dobrym stanie, praktyczne i ładne, a nowe, jak wcześniej pisałam, nie spełniały naszych oczekiwań.
|  | 
| Wózek z końca lat 80-tych. Został wykorzystany ze wzgledu na niezwykłą urodę i poręczność, pomimo iż moda na takie modele przeminęła! Rok 1993. | 
|  | 
| Spacerówka z lat 70-tych. Zdjęcie zostało zrobione w 1993. Znaleziony wśród skarbów rodzinnych stary wózek wykorzystywany był
 na działce do transportu syna Bolesława.
 | 
|  | 
| Mój brat Radek z synem Tomaszem, 28.05.1995. Wózek wielofunkcyjny, bardzo poręczny.
 | 
|  | 
| Lipiec 1997. Tomek w parasolkowej spacerówce, Marcin w spacerówkowej wersji wózeczka powyżej.
 | 
|  | 
| Spacerówka kupiona w roku 1994 przy ulicy Długiej. Całkiem wygodna, ale wiecznie coś od niej odpadało.
 We wózku Krzesimir Jabłoński, ale wózek był po Bolku. Rok 1998.
 | 
|  | 
| Krzesimir w "parasolce", rok 1998, odpust w Poroninie. | 
|  | 
| Ania Wartecki, moja kuzynka, Gotteborg 1999r. | 
|  | 
| Ania Wartecki, moja kuzynka z tatą Olkiem na spacerku, Gotteborg 1999r. | 
|  | 
| Jeszcze raz Ania z tatą Olkiem na spacerku, tym razem rok 2000. | 
 
 
Bardzo ciekawe, wygląda na to, że wcześniej nie przywiązywano zbyt dużej wagi do bezpieczeństwa konstrukcji wózka
OdpowiedzUsuńPiękne czasy i fajne wózeczki
OdpowiedzUsuńSama miałam dla syna wiklinowy z buda granatowa 😘😊