piątek, 22 listopada 2024

Ratyzbona - maj 2024

    W Ratyzbonie byliśmy w maju, jak wracaliśmy z wakacji we Włoszech. Wpadliśmy jak po ogień, ale nie mogliśmy sobie odmówić choć szybciutkiego zwiedzenia starego miasta. Nie będę pisała o historii miasta, bo już wiele osób o niej napisało. Bardzo podobało nam się to, że można było zaparkować kilometr od centrum na bezpłatnym parkingu wśród zieleni. Spacer był całkiem miły a miasto bardzo malownicze. Starałam się ująć atmosferę na zdjęciach, ale skupiłam się na oglądaniu i chłonięciu uroku każdego zakątka. Katedry praktycznie nie można zwiedzać, można ją obejrzeć spod chóru, podnieść opadłą z wrażenia szczękę i ... wyjść. Ochrona nie wpuszcza. No chyba, że chcesz się ... pomodlić. Wpuścili, nie robiłam wewnątrz zdjęć, aparat schowałam. Jeden z dalekowschodnich turystów też się przemknął, ale wlazł prawie na ołtarz, nie będąc świadomym, gdzie się znajduje i wyprowadziła go ochrona.

Spacer po okolicznych uliczkach był miły, tyle wrażeń, wyobrażeń o dawnych czasach i dawnych mieszkańcach miasta. Była informacja turystyczna i uroczy przewodnik w skórzanych portkach. Nie rozumieliśmy wszystkiego, co mówi więc poszliśmy dalej. Toaleta też bezpłatna, w otoczeniu murali z wizerunkami artystów. Potem dalszy spacer, zaglądaliśmy w boczne uliczki i na podwórka. Kolejnie piękne stare historyczne miasto warte obejrzenia.




































niedziela, 3 listopada 2024

Jesień w ogrodzie

     Skończył się sezon daliowy. Najbliższe dni spędzę w ogrodzie wykopując dalie. Już zaczęłam, ale musiałam sprzątnąć liście i dalii niewiele wykopałam. Zaraz zacznie się ptasi sezon. W altanie już jest wysprzątane miejsce do obserwacji ptaków. Mam tylko problem, bo stary obiektyw sprzedałam, a nowego jeszcze nie kupiłam i będę musiała pożyczać od męża. Ale to tak za 2 tygodnie. Jeszcze ziarno muszę kupić.  Tymczasem pokażę "zapchajdziurę", żebyście wiedzieli, że żyję. Bo nawet nic nie maluję. Tzn namalowałam, ale z tematyką na Wielkanoc, bo leżały szkice od marca o napaćkałam ćwiczebnie. Ale pokażę potem przy okazji innych akwarel, które planuję namalować. Mam szkice. Mam nadzieję, że nie będą czekać pół roku ;-)

Moje kwiatki jesienne :-)












Wczoraj ścięłam wszystkie ładne kwiaty dalii i włożyłam do wazonów - zrobiłam sobie lato w domu