Niedziela palmowa jest taka uroczysta! Ludzi w kościele dwa razy tyle, wszyscy eleganccy z palemkami. Po mszy zaproszenie na obejrzenie stołu wielkanocnego w domu parafialnym. Te organizowało sołectwo Kiekrz- Pawłowice, ale ja skorzystałam z drugiego zaproszenia - do wiatraka.
Wiatrak w Kiekrzu został zbudowany ponad sto lat temu.
Tutaj można dowiedzieć się więcej o nim. Najlepsze jest to, ze mieszkając w Kiekrzu od kilku lat, jeszcze w środku nie byłam. Tej okazji nie mogłam przepuścić.
Stół zastawiło sołectwo Starzyny-Rogierówko. Potrawy doskonale pasowały do wnętrza zabytku. Sernik chleb, kulebiak, gęś i żur. Tak jakby stół z epoki... Można by powiedzieć, że staropolskim zwyczajem stół bardziej powinien się uginać, ale mi się bardzo podobało, bez zbytku...
Przy okazji zwiedziłam wnętrze. W środku jeszcze można zobaczyć wyposażenie.
Przed wiatrakiem - szpaler z pociętych pni rosochatych wierzb,które dawniej rosły wzdłuż ulicy Podjazdowej. Dawno temu to była piszczysta droga polna, a na te wierzby wspinaliśmy się z kuzynem Maciejem.
|
ulica Podjazdowa, po prawej rosły wierzby |
Wiatrak można zwiedzać, gorąco polecam jako cel wycieczek rowerowych, spacerów czy przejażdżek.