poniedziałek, 27 stycznia 2014

Zimowe ptakoliczenie 2014

    Kolejny rok wzięłam udział w ptakoliczeniu. Jest to coroczna akcja OTOPu. Jaki jest jej sens? Przecież i tak nie można policzyć wszystkich ptaków w Polsce! A co z tymi ptakami, co w puszczy białowieskiej przelatują za granicę, a te mewy, co w głąb Bałtyku lecą? A płochacze w Tatrach, co codziennie w innym kraju są? A jak dwie osoby policzą tego samego ptaka? Ja z kolei widzę same zalety! Taka akcja pozwala na przyjrzeniu się, co tak naprawdę wokół nas fruwa. Wystarczy poświęcić godzinę w roku i popatrzeć na karmnik w ogrodzie, a może warto wybrać się na spacer do parku z notatnikiem i przewodnikiem po ptakach. Można też dołączyć jako obserwator lub czynne liczydło do organizowanych wycieczek po parkach miejskich. Z wyników można dowiedzieć się, czy wokół osiedli ludzkich jest coraz więcej ptaków, czy mniej i jakich gatunków to dotyczy. Okazuje się, że w naszym sąsiedztwie lata coś więcej niż kilka gawronów i wróbli.

Grubodziób

Rudzik

Dzwoniec


Ja lubię ten dzień, stoję z nosem przyklejonym do szyby z lornetką i aparatem. Mam wymówkę, że niczego innego w tym czasie nie robię , bo przecież musze liczyć ptaki! Sama przyjemność! A jak jeszcze coś fajnego przyleci, to dopiero frajda!

Dzwoniec - samica

Zięba - samiec

Jer - samiec

Jery


     Ja trochę żartowałam wczoraj, że ptaki przylatywały jak w Biblii, żeby „dać się zapisać”. Tak jak od kilku tygodni nie widziałam niczego oprócz spasionych mazurków, kilku synogarlic i dzwońców (sikorki łaskawe przylatywały dwie), tak wczoraj miałam przemarsz: sójki, grubodzioby, rudzik, zięby, jery, modraszki, kosy. Z jerów cieszyłam się najbardziej, bo dawno ich nie widziałam. 

Jer - samica

Jer - samiec

Jer - samica
 Kiekrz obfituje w ptaki. Bliskość jeziora, pola, łąki i rozciągające się pola i ogrody są dla nich ciekawym i dogodnym środowiskiem. Widywałam tu też gile, jemiołuszki, szczygły, czyże. W lasku nad jeziorem na spacerach latem spotykałam raniuszki, drozdy, czarnogłówki, strzyżyki, kowaliki. Nad jeziorem gniazdują bąk i błotniaki stawowe. Jak uda mi się zrobić jakieś fajne zdjęcia - pokażę.

1 komentarz:

  1. łe jery ... zazdroszczę, u mnie nie było ich już kilka lat, zazdraszczam ;)

    OdpowiedzUsuń