Na początek - coś, co mnie nie zawiodło - Emmaus i Cheyenne - jeleniorożne dalie, dające po oczach niczym słońce. Ciekawe, że mając w ręku Sassafrass (zza oceanu) oraz Emmaus, wrzuciłam je do jednego dołka myśląc, ze to jedna i ta sama dalia. O czymś musiałam innym myśleć podczas sadzenia. Widać na zdjęciu nieco niższą i w bardziej żółtym odcieniu - to Sassafrass. Zdziwiłam się nieźle, jak się zorientowałam, jak kwitną!
Cheyenne rosła na początku ładnie i bujnie i zakwitła dość czerwonymi kwiatami - a ja pomyślałam, że to Apache (po prostu Indianin z innego plemienia ;-) )
Dalie orchideowe to od wielu lat mój konik. Pierwsze moje miałam z kapersa z Lidla. To była Honka Wit, Honka i Nonka Surprise. Z tych trzech pozostała mi tylko Honka w kolorze żółtym, ale w tym roku nie kwitła zbyt dobrze. Za to nie zawiodły Honka Roze, Honka Red i Honka Fragile sprowadzona w tym toku z GB.
Kolejne kwiaty różnych rodzajów i odmian, które raczyły zakwitnąć:
Jive |
Princessin Irene v. Preuβen |
Holly - jedna z najstarszych odmian w ogrodzie. |
Rundale |
Dalia Sandia Shomei - wysoka, bujnie kwitnaca, przykuwająca wzrok. Delikatna, niepowtarzalna.
Jescot Julie |
Candy Cane |
Poprzednie tegoroczne artykuły o daliach:
WYSTAWA
Część 1.
Część 2.
Część 3.
Ohhh tu as beaucoup de dahlias, ils sont tous très beaux!
OdpowiedzUsuńDifférents par les formes et les couleurs.
Bonne journée
C'est pour ça que je les aime! Pour leur variété et leur multitude de couleurs. Je les plante différemment chaque année et mon jardin est différent chaque année.
UsuńWonderful flowers, each variety a little different and guaranteed to add joy and colour to your life.
OdpowiedzUsuńDahlias are my great passion and joy of my life. You wrote it right!
UsuńAch.... te Twoje dalie... cudeńka prawdziwe. Tyle kolorów, form, faktur. Są po prostu przepiękne, a ja zachwycam się nimi bez końca :) Bardzo żałuję, że nie mam na nie miejsca w ogrodzie. Ale chociaż cieszę się ich namiastką, w doniczkach na tarasie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie <3
To racja, one lubią mieć trochę miejsca. Ja czasami jestem zbyt okrutna i trochę je upycham. też mam sporo w donicach i skrzyniach, bo zawsze miejsca brak. Cieszę się, że Ci się podobają. Różnorodność form i barw jest wielka, każdy coś znajdzie dla siebie.
UsuńPrawdziwe piękności! Dalie to były ukochane kwiaty mojej Babci, a mówiła na nie georginie. Piękną kolekcję podziwiam co roku w Ogrodzie Botanicznym UW, dla mnie niestety za dużo pracy z przesadzaniem, a może przesadzam z tą pracą?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:))
To zależy! Jak ktoś ma pasję, to praca przy tym wszystkim jest całkiem miła. Radzę sobie z pomocą męża i synów, którzy jak się nawiną, to pomachają łopatą albo powynoszą skrzynki z karpami. Pozdrawiam!
UsuńAle piękne!!!
OdpowiedzUsuńDalie są piękne, każda z osobna i wszystkie razem! Polecam wszystkim, bo nawet takie malutkie odmiany można sobie posadzić np na balkonie!
UsuńOch..... i ach! i ojej !!!! :). Mam słabość do georginii ale czytając Twój post przekonałam się, że nic nie wiem..... i dopiero na progu przedszkola jestem ... Ale za to ile jeszcze przede mną radości !! :)
OdpowiedzUsuńMiejsca mam bardzo dużo tylko wiele wątpliwości, bo ziemia u mnie trudna i efekty różne i nie jestem pewna co jest powodem, że raz lepiej a raz gorzej rosną. No i te straszne nornice !
Czy można się z Tobą skontaktować mailowo ?
Barbara
Oczywiście Barbaro! milkajablonsk@gmail.com
UsuńJeśli tylko masz kawałek ziemi w słońcu - dalie polecam serdecznie! Ziemię zawsze można wzbogacić i przystosować, najważniejsze słońce!
I must take a look in Lidl for when they sell those wonderful and colourful dahlias.
OdpowiedzUsuńIt is terrible what the southern Europeans do your and our birds. So much for the EU!
Every year Lidl sells different varieties and I don't know that the bulbs are the same in every country. But try to plant it! Dahlias are beautiful! All!
UsuńUnfortunately, tradition and customs can be very cruel and inexplicable.
Hi Ludmila!
OdpowiedzUsuńBeautiful dahlias.
Have a lovely day /Marika
Thank you Marika! Have a nice day!
UsuńPrzez kilkanaście lat uprawialiśmy poletko z 60. daliami, prawie każda była inna. W tym roku powódź zalała poletko i zginęły wszystkie.
OdpowiedzUsuńTo Co bardzo współczuję!Chyba bym się poryczała!
Usuń