Uwielbiam pumpernikiel! To smak niezwykły, wieczny, z dzieciństwa, teraźniejszości, z wszechświata i głębi ziemi! Smakuje ze wszystkim! Kiedyś uwielbiałam ze śledziem i cebulą. Pyszny z miodem żółtym serem, bez niczego!
Ja wiem, że sklepowy dobry i fachowo upieczony, ale rozwijając moje umiejętności chlebowo-piekarnicze uparłam się, żeby go upiec.
Pierwsza próba była do bani. Upiekłam żytni chleb z melasą i rodzynkami, ale piekłam trochę dłużej. Ogólnie był dobry, zjadliwy, ale za mokry i się rozlatywał. Zresztą nie pamiętam dokładnie, bo zjedliśmy dość szybko.
Ale poczytałam, postudiowałam i znalazłam. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła. Niżej napisałam jak go zrobiłam:
składniki:
1kg maki żytniej razowej, ale takiej grubej wiórzastej, nie jak ze sklepu. Musi bardziej przypominać otręby
1-1,5 łyżki soli
0,5- 0,8l zaczynu z zakwasu żytniego
szklanka żyta namoczonego i gotowanego kilka minut
ziarno słonecznika,
rodzynki
ok. 50ml - 100ml melasy, albo/i miód ciemny najlepiej gryczany, 2 łyżki cukru trzcinowego
ok. 800ml wody
Wszystko dobrze wymieszać w misce aż się dobrze połączy i pozostawić ok 1 godz..
Do 2 keksówek wysmarowanych i wysypanych otrębami żytnimi włożyć ciasto i zostawić do wyrośnięcia do brzegów foremek.
Zawinąć keksówki w folię aluminiową (posmarować folię olejem, żeby nie przywarła)
Piec 7-8 godzin w 120st.C (piekarnik nagrzać do 150, ale po włożeniu ciasta zredukować.
Ja wstawiłam wieczorem na program z wyłączeniem piekarnika w odpowiednim
czasie i potem pozostawiłam w piekarniku do całkowitego wystygnięcia.
Potem wyciągnęłam w foremek i wrzuciłam jeszcze na blasze do piekarnika
na 20 min. 180 st, po dopieczeniu i wystygnięciu zawinęłam cały chleb w
papier do pieczenia i szczelnie owinęłam folia streczową. Do jedzenia i krojenia nadaje się po 1,5 - 2 doby.
Tak widzicie, że nie jest łatwo, ale ja jestem uparta. Wyszedł nieziemski!
Przechowywać szczelnie owinięty w papier do pieczenia i folię w chłodnym miejscu. Ja po kilku dniach (zdążyliśmy zjeść 1 bochenek) pokroiłam na skibki i zamroziłam.