czwartek, 3 sierpnia 2017

Dalie 2017 - cz.1

     Zaczął się sezon daliowy. Za względu na niskie temperatury w lipcu i obfite deszcze, rośliny poszły w zielone, a pąki pokazały się później. Trochę w tym roku przesadziłam z ilością, bo w zasadzie nie miałam miejsca na tyle sztuk. Były nieco poupychane, dzięki temu porosły ładnie i prosto. tam, gdzie słońca mniej, posadziłam rzadziej, żeby obserwować, czy czegoś im nie brakuje.         Zaobserwowałam, że mniej słońca niekoniecznie źle wpływa na kondycję. Dalie źle rosną, gdy niekorzystnych czynników jest więcej np ciemno i sucho, albo ciemno i kiepska gleba. 
Wiosną po ukazaniu się pierwszych liści, zastosowałam nawóz do cebulowych z guano. Podczas sadzenia w każdy dołek wsypałam garść obornika granulowanego. Chyba im się spodobało! 

W tym roku mam wiele nowych odmian, sama jestem ich ciekawa, bo jeszcze pewnie połowa nie zakwitła. Powiększyłam zbiór dalii orchideowych oraz typu Akita.

Dwa dni temu przez Poznań przeszła potężna burza. Wiatr był olbrzymi i strasznie potargał dalie. Jedną straciłam całkowicie, a była taka piękna. Mogłam tylko wstawić jej kwiaty do wazonu. 
Dalie już uporządkowane, popalikowane. Żeby przyzwoicie wyglądały potrzebuję jeszcze kilku dni. Ale to dopiero początek! Przed nami jeszcze 2,5 miesiąca sezonu!

Top Mix Red

Top Mix WhiIte

Verrone's Obsydian

Foxy Lady

Gitty Up

Stadt Spremberg

Crazy Legs

Bumble Rumble

Honka Roze

Gödöllö

Tutti Frutti

Ferncliff Tango


Acapulco

Gitty Up

Tahoma Moonshot

Tahoma Moonshot i Verrone's Obsidian

Foxy Lady

piątek, 7 lipca 2017

Wełną nie szydełkiem, a kajakiem!

     To wszystko przez  Anetę i Macieja!  Wymyślili, że skoro ciężko się spotkać w gronie naszych przyjaciół, to wygnają nas na rzekę, każą wiosłować, a że wysiłek fizyczny powoduje wydzielanie endorfin, to jeszcze będziemy mieć z tego radochę. I chyba właśnie możliwość spotkania i pogadania właśnie skusiła nas do udziału w spływie. Bałam się, ze kajaki będą niewygodne  i mój kręgosłup tego nie wytrzyma, a może gdzieś na szykanie wpadnę do wody i razem ze mną aparat. Ale nic się nie stało, a kajaki były wygodne. 
     Trasa była malownicza, organizator www.nowymlyn.com nie zawiódł. Na trasie ubyło nam lat, świeże powietrze i radość ze spotkania to sprawiły! Pod koniec niestety nieźle lunęło i z kajaków wychodziliśmy w strugach deszczu. jedynym plusem tego było to, że nie myliśmy kajaków, bo deszcz nas zastąpił! Potem się przebieraliśmy w coś suchego ...pod lipą!
Zdjęcia robiło się ciężko, bo chybotało, jak tylko próbowałam się odwrócić, ale pamiątka jest!
     Po powrocie na start - biesiada! Przepyszne pyry z gzikiem, miejscowy chleb pytlowy, karkówka z warzywami - miód po prostu! I lekkie piwo portowe bardzo smaczne! Był czas na rozmowy i wspominanie, to był dobry czas! Była muzyka na żywo, pan śpiewał miłe piosenki i grał na gitarze. Macieju, Aneto, Elu, Krystyno, Agnieszko, Jurku, Szymonie, Stasiu - dziękujemy za pięknie wspólnie spędzony dzień!













  













niedziela, 25 czerwca 2017

Czerwcowe ptakowanie...

     




     Tym razem do Słońska zajechaliśmy aż na 5 dni. To nasz rekord! Postanowiliśmy zrobić sobie zamiast krótkiego wypadu małe wakacje. Wypoczęliśmy, trochę się opaliliśmy i mogliśmy na luzie kontemplować spokojny, kojący krajobraz ujścia Warty. Tym razem w niezwykle miłym towarzystwie Anety i Macieja, z którymi zawsze miło się spędza wolny czas.





 Ptaki już tak tłoczno nie występowały jak miesiąc wcześniej, rodziny z młodymi przebywały na  bezpiecznie oddalonych żerowiskach. Kilka zaskakujących obserwacji - gęsiówka egipska, przepiórka, pójdźka (niestety zdjęcia dokumentacyjne do kitu), błotniak łąkowy.

Błotniak stawowy samica

Kretogłów

Dudek

Bocian biały

Kania czarna

Dymówka

Przepiórka

Błotniak łąkowy

Skowronek

Gęsiówki egipskie

Gęsiówki egipskie

Piękne krajobrazy - kwitnące maki na wałach przeciwpowodziowych, grążele na Postomii.






Krajobrazom towarzyszyły boćki, żurawie, czaple, kojący widok....