... czyli nutella.
Ale nie do końca! Ostatecznie otrzymujemy krem podobny w smaku i konsystencji f.rocher.
Potrzebne niewiele: tabliczka czekolady mlecznej, tabliczka czekolady deserowej lub gorzkiej, parę łyżek skondensowanego mleka i 100g orzechów laskowych. Tak naprawdę proporcje można sobie dobrać dowolnie, wedle upodobań.
Najpierw trzeba usunąć powłokę z orzeszków. Trzeba je wstawić do piekarnika na parę minut w 180st.C.
Jak powłoczki popękają, usunąć ją, kładąc orzechy w ręczniczek kuchenny i pocierając je o siebie.
Nie trzeba usuwać bardzo dokładnie, ale warto usunąć większość, bo od skórki krem może być gorzkawy.
Czekolady pokruszyć, rozdrobnić:
Rozpuścić na gładko w mleku skondensowanym na malutkim ogniu, lub w kąpieli wodnej. Mleka można dodać do 100ml, wtedy krem będzie luźniejszy. Mój wyszedł twardawy, kolejny raz wezmę więcej mleka.
Orzechy zblendować na gładką masę, może się wydzielić olej.
Czekoladę i zmielone orzeszki połączyć:
I gotowe! Przełożyć do słoika, albo jeść prosto z garnka... :-)
Było pyszne, poszło szybko. Kolejny raz nie zrobiłam, bo zjedli mi orzechy...
No i co "Było pyszne, poszło szybko", a nam pozostało tylko połykać ślinkę i pomażyć... Pozdrawiamy i życzymy smacznego !!!
OdpowiedzUsuń