Dalie cz. 3 - te, które odeszły na wieczne łąki...
Przedstawiam dalie, które miałam, a których już nie mam. Z różnych powodów. Niektóre złapały wirusa i po rozpoznaniu skończyły żywot w ognisku, inne się wyrodziły, pokazały środek. Nie wiem, co jest tego przyczyną, nie jestem botanikiem ani genetykiem. Wg mnie, to nie do końca ustalone odmiany, albo karpy się po prostu starzeją. Inne nie przetrwały zimy, karpy wyschły nadmiernie i nie ruszyły po posadzeniu. Kilka z nich podzieliłam, rozdałam chętnym, a u mnie karpy nie ruszyły. Niektóre po podziale z rozpędu rozdałam i zapomniałam sobie zostawić.
Wszystkie były piękne i za nimi tęsknie. Kilka z nich na pewno odzyskam na wiosnę, bo nie umiem bez nich żyć, np Eveline, Tsuki Yori no Shisha, Barbarossa, Life Style może jeszcze kilka.
|
Honka Wit |
|
Tsuki Yori no Shisha |
|
Karma Corona |
|
Bluesette |
|
Sizilia |
|
Hartenaas |
|
Procyon |
|
Tomo |
|
Caribbean Fantasy |
|
Bodacious |
|
Sakura Fubuki |
|
Life Style |
|
Apache |
|
Ellen Huston |
|
Barbarossa |
|
Explosion |
|
Eveline |
|
Czarny Kot |
Mam nadzieję, że odzyskałaś Karma Corona, Sizilia i Czarny Kot- bardzo mi się podobają i bardzo chciałabym je mieć!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Małgosiu! Z zawartych w poście dalii odzyskałam w ubiegłym sezonie Apache, Tsuku Yori no Shisha, Lifestyle, Sakura Fubuki, Eveline, Procyon. Dostałam też tej jesieni Barbarossę, mam nadzieję, że przeżyje zimę. A białą Honkę mam obiecaną :-)
Usuń