wtorek, 24 kwietnia 2018

Kokorycze

   Pojawiają się znienacka i znienacka znikają. Przywlokłam je z hostami z ogrodu Majki. A że kokorycze chętnie i obficie sieją się wszędzie, siewki ich wplatane były w korzenie host i innych roślin, które od nie dostałam. I dobrze! Kwitną między krokusami a tulipanami i doskonale wypełniają lukę czasową. Dzięki nim ogród cały czas jest kolorowy. 
   Po kwitnieniu zielenią się obficie do dojrzewania nasion, po czym ... zanikają i ich nie ma! Rzekłabym - roślina doskonała! Uroczo zakwitły jak co rok. Trafiły na słoneczne dni więc mogłam zrobić im kilka zdjęć.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz